22:30. Dzwoni Twój
telefon. Wzięłaś go do ręki i spojrzałaś na wyświetlacz.
Ty : Max
Powiedziałaś cicho
pod nosem i się uśmiechnęłaś.
Max : Hej kochanie.
Mam dla Ciebie niespodziankę.
Ty - Tak, a jaką?
Max : Niespodzianka
to niespodzianka, więc raczej nie mogę Ci powiedzieć co to. Dowiesz się, co to
za pół godziny, więc czekaj na mnie.
Zaśmiał się do
słuchawki, a Ty delikatnie się skrzywiłaś, bo niezbyt lubiłaś niespodzianki.
Ty - No dobrze,
pa.
Gdy się rozłączyłaś,
wygrzebałaś z szafy bluzę i założyłaś na siebie, po czym zeszłaś na dół,
usiadłaś w salonie i czekałaś z niecierpliwością na Max’a.
Parę minut później,
zadzwonił dzwonek do drzwi, więc zeszłaś otworzyć. Przed drzwiami stał nie, kto
inny, jak Gregory
Max : Chodź.
Wyciągnął Cię za rękę
na zewnątrz i ruszyliście przed siebie. Szliście przytuleni do siebie, aż w
końcu dotarliście nad jezioro. Na piasku było porozstawianych pełno świeczek,
dookoła były porozsypywane płatki róż, a na środku leżał rozłożony koc i kosz
piknikowy.
Ty - Awwwh, Ty to
przygotowałeś?
Max: No tak.
Powiedział z
uśmiechem na ustach i Cię przytulił.
Usiedliście na kocu,
a Maksymilian wyjął z kosza truskawki w czekoladzie. Wziął jedną z nich do ręki
i przybliżył ją do Twoich ust. Ugryzłaś ją i się uśmiechnęłaś.
Max : Masz tu trochę
czekolady.
Wskazał palcem na
kącik Twoich ust, a po chwili Cię pocałował.
Położyłaś się na
kocu, a Max jedną rękę włożył Ci pod bluzkę i zaczął nią jeździć po Twoim
brzuchu, przy okazji Cię łaskocząc. Zaśmiałaś się i spojrzałaś na niego.
Chwyciłaś jego koszulkę i ją ściągnęłaś. Przejechałaś palcem po jego
wyrzeźbionej klacie i delikatnie musnęłaś ją wargami.
Max równie zdjął
Twoją koszulkę, a następnie jednym zwinnym ruchem rozpiął Ci stanik. Chwycił
Twoje piersi w dłonie i zaczął je pieścić rękoma, a później chwycił Twojego
sutka ustami i zaczął go delikatnie lizać i przygryzać. Spojrzałaś na niego z
uśmiechem na ustach, rozpięłaś rozporek od jego spodni, po czym on je zdjął
razem z bokserkami. Ty również zrobiłaś to samo ze swoją dolną częścią
garderoby.
Max
uniósł się nad Tobą i wszedł w Ciebie, najpierw delikatnie patrząc Ci prosto w
oczy, ale po chwili zaczął to robić szybciej i mocniej. Na szczęście nikogo nie
było w pobliżu, więc nikt was nie słyszał. Wasze jęki podniecenia były coraz
głośniejsze. Poczułaś w sobie ciepło. Wiedziałaś, że Max się w Tobie spuścił,
ale nie przestawaliście się kochać. Wbiłaś mu paznokcie w plecy z podniecenia i
jęknęłaś odchylając głowę do tyłu.
Po chwili klęknęłaś
przed nim, po czym wzięłaś przyjaciela do ust i zaczęłaś go ssać. Max złapał
Cię za włosy i cicho pojękiwał, a z jego ust nie schodził uśmiech. Wiedziałaś,
że tym, co robisz sprawiasz mu przyjemność.
Gdy byliście już dość
zmęczeni, opadliście bezwładnie na piasek i przytuleni do siebie, przykryliście
się kocem, a po chwili zasnęliście.
Gdy rano się obudziłaś
na plaży, naga, obok Max’a , nie wierzyłaś w to co się wydarzyło nocą, ale nie
żałowałaś tego. Ubrałaś się szybko w rzeczy, które były całe w piasku i
starałaś się obudzić Max’a
Ty - Wstawaj kochanie
Powiedziałaś i
pogłaskałam ręką jego rozczochrane włosy. On tylko ziewnął i obrócił się na
drugi bok.
Ty - No wstań!
Tym razem
powiedziałaś głośniej i szturchnęłaś go. Na szczęście się obudził.
Max : Co my tu
robimy?
Ty - No nie pamiętasz
już nic?
Max: No coś tam
pamiętam.
Powiedział i
uśmiechnął się łobuzersko.
Ty - Weź się lepiej
ubieraj, a nie, zaraz ktoś Cię jeszcze zobaczy i będzie.
Max: Oj dobra, dobra.
Czekaj.
Po chwili się ubrał i
stanął obok Ciebie.
Ty - To ja idę do
domu, bo mama się pewnie martwi, później zadzwonię.
Pożegnałaś się z nim
i posłałaś mu zalotne spojrzenie, gdy odchodziłaś.
Mama - Boże święty,
dziecko! Gdzie Ty byłaś?!
Zapytała, a raczej
wykrzyczała przerażona mama.
Ty - Yyy, no... U
koleżanki. Dzwoniła wczoraj wieczorem, żeby pomóc jej w matematyce i tak się
zasiedziałyśmy, że zasnęłyśmy.
Wymyśliłaś szybko
jakieś kłamstwo z myślą, że mama to łyknie. Przecież nie powiesz jej, że byłaś
na plaży, na której straciłaś dziewictwo.
Mama - Skoro tak, to
dobrze, idź do siebie.
Uśmiechnęłaś się i
poszłaś na górę do swojego pokoju, cały czas myślami wracając do tego
wydarzenia, które miało miejsce nad jeziorem...
----------------
Siema,
jak ktoś chce to przyjmuje nowe zamówienia
----------------
Siema,
jak ktoś chce to przyjmuje nowe zamówienia
Świetny:)
OdpowiedzUsuńJa poproszę +18 z Nathanem:)
Dziękuję <3 jest cudny <3
OdpowiedzUsuńMasz talent do pisania, a mogła byś napisać dla mnie imagin +18 z Nathanem? Coś w stylu tego http://wantedimaginy.blogspot.com/2012/12/14-imagin-nathan-18.html Proszę.
OdpowiedzUsuń