niedziela, 20 stycznia 2013

24. Imagin Nathan


dla Angeliki :D


Jesteś dziewczyną Nathana od roku.On mówi ci codziennie,że nigdy cię nie opuści. Wydawałoby się,że jesteście dla siebie stworzeni i nigdy nic was nie rozdzieli,ale okazało się inaczej.Nath jest teraz wielką gwiazdą i prawie nia ma dla ciebie czasu, bo jeździ w trasy,ale ty to wszystko rozumiesz.Pewnego dnia weszłaś na tt i zobaczyłaś,że ktoś wysłał ci zdjęcia jak Lou całuje się z jakąś dziewczyną.Nie mogłaś w to uwierzyć.Pomyślałaś sobie,że to zdjęcie jest przerobione,ale postanowiłaś zadzwonić do Nathana,nie odbierał.Więc postanowiłaś zadzwonić do Jay’a i spytać się o to zdjęcie.Gdy spytałaś się o to Jay’a on przez chwile nic nie mówił. -James proszę powiedź mi czy to prawda to dla mnie bardzo ważne-i wtedy Jay powiedział ci,że to prawda. Nie mogłaś w to uwierzyć. Trzymałaś telefon przy uchu i słyszałaś,że loczek mówi coś do ciebie,ale nie słuchałaś go. Wyłączyłaś się i usiadłaś na łóżku. Myślałaś dlaczego on ci to zrobił przecież mówił ci,że cię kocha i nigdy cię nie skrzywdzi,a tym czasem zrobił to.Złamał ci serce.Siedziałaś na łóżku i nie mogłaś powstrzymać łez.Po chwili wstałaś i wzięłaś laptopa do ręki i popatrzyłaś się jeszcze raz na zdjęcie i do twoich oczu napłynęło więcej łez.Zamknęłaś latpopa i usiadłaś na łóżku.Wtedu usłyszałaś,że ktoś do ciebie dzwoni.Wzięłaś telefon do ręki i zobaczyłaś,że to Nathan .Nie chciałaś z nim teraz rozmawiać więc odłożyłaś telefon.Nie mogłas powstrzymać się od łez.Popatrzyłaś się na zdęcie twoje i Nath’a ,które stało na komodzie obok łóżka i sięgnęłaś po nie.Wyjełaś je z ramki i trzymałaś w ręce przez 10 minut wpatrywając się w nie.Po czym przedarłaś je na pół i wyrzuciłaś do kosza.Słyszałaś,że ktoś ciągle dzwoni.Postanowiłaś odebrać.Nath zaczął cię przepraszać,a ty tylko go słuchałaś i nie mogłaś powstrzymać się od płaczu,a kiedy powiedział,że cię kocha nie mogłąś już tego wytrzymać i powiedziałaś,że on sam wybrał i niech nie mówi ci,że cię kocha bo to koniec i nic tego nie zmieni.Odłączyłaś się i zaczęłaś jeszcze bardziej płakać.Ty go kochałaś bardzo mocno,a on cię skrzywdził,a mówił,że nigdy tego nie zrobi.Położyłaś się,ale nie mogłaś zasnąć.Kilka razy ktoś do ciebie dzwonił,ale nawet nie sprawdzałaś, kto to.Leżałaś i płakałaś.Gdy spojrzałaś na zegarek było już po 1 w nocy,a ty nadal nie spałaś i wtedy ktoś znów zadzwoni.Odebrałaś,to był Jay. Powiedział ci,że Nath wyszedł i nie wraca już od 7 godzin. Powiedziałaś Jayowi,że z Nathanem to koniec,a on powiedział ci,że żałuje,że ci o tym powiedział,ale ty mu przerwałaś i podziękowałaś za to i się odłączyłaś.Nie mogłaś przestać płakać.Strasznie cierpiałaś.Wstałaś z łożka ,wzięłaś telefon do ręki i poszłaś do łazienki.Wiedziałaś,że bez Nathana nie masz po co żyć i że nigdy nie będzie tak jak dawniej.Otworzyłaś szafke,gdzie lażały żyletki.Wzięłaś jedną do ręki i usiadłas na podłodze.Długo zastanowiałaś się czy to zrobić,ale w pewnym momencie przejechałaś żyletką po ręce.Zrobiło ci się słabo.Wzięłaś telefon do ręki i zadzwoniłaś do Nathana,gdy odebrał powiedziałaś mu,że go kochasz i telefon wypadł ci z ręki.W tym samym czasie ktoś dzwonił do drzwi.Twoja mama poszła je otworzyć.To był Nathan. Wpadł do domu i pobiegł do twojego pokoju,ale ciebie tam nie było więc pobiegł do łazienki i wtedy zobaczył cię,że leżysz na podłodze,a koło ciebie jest pełno krwi.Nath podbiegł do ciebie i zawołał twoją mame żeby zadzwoniła po karetke,która przyjechała po 3 minutach.Gdy powiedzieli,że czują puls Nath powiedział do ciebie,że wszystko będzie w porządku. Przewiezli cię do szpitala,ale ty zapadłaś w śpiączke.Nathan nie chciał opuścić cię na krok i zawsze mówił do ciebie.Mówił,że cię kocha i przeprasza.Pewnego ranka obudziłaś się i zobaczyłaś,że  trzyma cię za ręke i spi.Ty druga ręką przejechałaś po jego twarzy,a on się obudził.Na jego twarzy pojawił się uśmiech.Twoja mama w tym samym czasie weszła do pokoju,w którym leżałaś i pobiegła po lekarza.Nathan zaczął cię przepraszać,ale ty poprosiłaś go żeby już o tym nie mówił i cię pocałował

_________________________________________________________________________________________

Zjebka z kuzynem z imaginów podczas ich czytania  ...
-zaraz się zesram 
-okeej
-zaraz się zesram słyszysz ? 
-...
-w ogóle nie wiem co ja teraz mowie 

________________

-czego się naćpałeś?
-imaginów z Nathanem xDD


sobota, 19 stycznia 2013

23. Imaginy Nathan +18


dla Kasi ;D

Bierzesz prysznic, ponieważ zaraz wychodzisz do pracy. Załatwiłaś sobie staż w jednym z radio. Miesiąc temu zostałaś wybrana z tysiąca wniosków o staż w stacji radiowej w Londynie. Nigdy nie byłaś w Londynie, a teraz masz okazję mieszkać tu przez 3 miesiące. Gdy już się ubrałaś i rozczesujesz włosy, czujesz jak ktoś chwyta cię w tali. Odwracasz się i widzisz łobuzerski uśmiech, który wita cię codziennie już od kilku tygodni. -Nie, Nathan idę do pracy. Za godzinę mam tam być, a muszę się jeszcze przygotować. - Mówisz do swojego chłopaka. – Kasia zdążysz to zrobić w 5 minut. -zaczyna całować cię namiętnie i wodzi ręką po twoim ciele. -Nathan, kochanie, kiedy wrócę. Obiecuje. -Całujesz go po raz ostatni i wychodzisz z łazienki. Spotkałaś Nathana na początku twojego stażu ,wraz z resztą stażystów. Byłaś tego dnia bardzo zdenerwowana, bo miałaś z nimi przeprowadzić wywiad, ale wszystko poszło gładko. Gdy wywiad się skończył Nathan poprosił cię o numer telefonu i zaprosił na kolację. Oczywiście się zgodziłaś. Ubrałaś czarną obcisłą sukienkę. Przez dwie godziny rozmawialiście i jedliście kolację przy świetle księżyca.Po kolacji szliście ulicami Londynu trzymając się za ręce i opowiadając o sobie. Później poszliście do klubu i wypiliście kilka drinków. Rano obudziłaś się w jego ramionach. Od tego czasu jesteście nierozłączni. Spędzacie całe dni razem. Tylko jest jeden mały problem. Wasz ,,związek '' nie jest jasny. Nigdy nie rozmawialiście o tym czy jesteś jego dziewczyną lub zwykłą znajomą. Może to przelotny romans. Wszystko co wiesz , to ,to że jesteś w nim zakochana po uszy. Nathan sprawia ,że jesteś szczęśliwa jak nigdy dotąd. Gdy jesteś w pracy otrzymujesz sms'a : ,, Cześć,piękna co myślisz o przyjście do mnie i pieczeniu ciasteczek? Pogoda jest straszna." Uśmiechasz się i odpisujesz: ,,Oczywiście. Dziś jest pracowity dzień i chcę się zrelaksować w twoim towarzystwie. '' Pospiesznie wypełniasz papiery w radio i jedziesz do Nathan. Pukasz do drzwi. Otwiera ci .Jest w samych bokserkach i oczywiście z uśmiechem na twarzy. -Wchodź kochanie - bierze cię w ramiona i całuje- Jak minął dzień? Słuchałem cię w czasie jazdy i byłaś niesamowita. -W porządku. Dziękuje. Strasznie bolą mnie stopy- całuje cię w czoło i idziecie do kuchni. Podczas mieszania składników Nathan cały czas podjada. Patrzysz w jego piękne oczy i uśmiechniętą twarz. -Nathan. Kocham Cię.- mówisz nagle. Podchodzi do ciebie i odgarnia ci kosmyk włosów z twarzy. -Ja też Cię kocham .Szczerze mówiąc chciałbym ,aby nasz związek był bardziej oficjalny. Chce ,aby każdy człowiek na świecie wiedział,że należysz do mnie i tylko Cię Kocham. -oznajmia. Całujesz go namiętnie.Wasze ciała napierają na siebie. Zawsze gdy się całujecie twoje serce zaczyna szybciej bić.W pocałunkach idziecie do sypialni. Gorliwie zdejmuje ci sukienkę i stanik. Zaczyna delikatnie pieścić twoje piersi. Jego ciepłe wargi lekko ssą twoje sutki. Gryziesz dolną wargę z rozkoszą. Całuje cię w drodze do brzucha, a z stamtąd do miejsca gdzie chcesz go najbardziej. Zdejmuje twoje majtki i delikatnie w liże okolice cipki. Czujesz jak bardzo uwielbiasz jego język. Zdejmuje swoje bokserki. Widzisz,że jest nieźle przygotowany. Twoje ręka głaszcze jego loczki. On dokucza ci i wkłada wilgotne palce w twoje krocze. Podnieca cię to i wydajesz cichy jęk. -Chcę ,abyś błagała i jęczała . - szepcze.Błagasz go, żeby zrobił z tobą cokolwiek chce. W końców wsuwa swój penis w ciebie, a ty jęczysz z rozkoszy. Czujesz jak delikatnie wbija się w ciebie. Poruszasz biodrami. Próbujesz wymówić jego nazwisko,ale słowa nie mogą wyjść z twoich ust. Jedyne co możesz to jęczysz i krzyczysz. Nadal wchodzi w ciebie .Wasze ciała się złączyły. Nadal posuwasz do przodu i tyłu biodrami. W końcu dochodzi do ciebie. Czujesz jego spermę w sobie. Opada na ciebie i całuje cię w nos. Wasze oddechy się stabilizują. Kładziesz się na jego tors. jest ci dobrze. Czujesz ,że on jest całym twoi światem.

piątek, 11 stycznia 2013

22. Imaginy Wszyscy "nie byłem aż tak pijany"

Nathan: Nie byłem aż tak pijany.
Jay: Człowieku, podszedłeś do lustra i zacząłeś się wydzierać 'O MÓJ BOŻE, TO NATHAN SYKES!!'

Jay: Nie byłem aż tak pijany.
Nathan: Stary, sikając kręciłeś się w kółko krzycząc ''JESTEM SPRYSKIWACZEM!'

Max: Nie byłem aż tak pijany.
 Tom: Stary, zapytałem się ciebie o godzinę, a ty wyciągnąłeś termometr, mówiąc, że czwartek.

Tom: Nie byłem aż tak pijany ! 

Max: Stary,pytałeś się krzesła czy możesz się przysiąść

Siva: Nie byłem, aż tak pijany...

Max: Spędziłeś pół godziny w wannie szukając Nemo.

_________________________________________________________________________________
Chejka !

od 14 do 17 (chyba) jadę tam gdzie nie będę miała internetu...więc może coś mnie natchnie, bo mam przecież zamówienia...

>>Karolina Czajkowska Tom +18

>>Katarzyna Jesionowska Nathan +18

>> Natalcia  Nathan +18
>> Wera 1316 Nathan +18

wtorek, 8 stycznia 2013

21. Imaginy Wszyscy


Tom 

Ty: Tom, jestem głodna!
Tom: Czy masz może ochotę na pysznego przypieczonego kurczaka z górą pysznych, chrupiących frytek?!
Ty: Oooo tak Tom!!
Tom: To super, dla mnie też możesz zrobić

Nathan

Ty: Nathan, patrz jak te psy słodko razem wyglądają ! Ciekawe czy my też tak razem wyglądamy
Nathan: Nie, my wyglądamy lepiej kiedy się ruchamy!

Siva

Ty: Siva, mam ochotę na czekoladę.
Siva: Czy ty wiesz jak czekolada źle wpływa na zęby?! Czy ty wiesz, że możesz nabawić się pruchnicy i zęby ci mogą powypadać?! Czy ty zdajesz sobie z tego sprawę?!
Ty: Yyy no...
Siva: To super, mi też przynieś

Max

Ty: Max, czemu nie nosisz skarpetek?
Max: No, bo wiesz, kiedyś nie było nic pod ręką no i.... No i tak już się przyzwyczaiłem, że do tego używam skarpetek, więc...

Jay

Ty: Jay, mogę dotknąć twoich włosów?
Jay: No pewnie, śmiało.
*macu macu*
Jay: [T.I], mogę dotknąć twoich włosów?
Ty: Sure
*Jay kieruje rękę w dolne partie twojego ciała*

wtorek, 1 stycznia 2013

20. Imagin Max +18

dla Patrycji ;D


22:30. Dzwoni Twój telefon. Wzięłaś go do ręki i spojrzałaś na wyświetlacz. 
Ty : Max 
Powiedziałaś cicho pod nosem i się uśmiechnęłaś.
Max : Hej kochanie. Mam dla Ciebie niespodziankę. 
Ty - Tak, a jaką?
Max : Niespodzianka to niespodzianka, więc raczej nie mogę Ci powiedzieć co to. Dowiesz się, co to za pół godziny, więc czekaj na mnie.
Zaśmiał się do słuchawki, a Ty delikatnie się skrzywiłaś, bo niezbyt lubiłaś niespodzianki.
Ty - No dobrze, pa. 
Gdy się rozłączyłaś, wygrzebałaś z szafy bluzę i założyłaś na siebie, po czym zeszłaś na dół, usiadłaś w salonie i czekałaś z niecierpliwością na Max’a.
Parę minut później, zadzwonił dzwonek do drzwi, więc zeszłaś otworzyć. Przed drzwiami stał nie, kto inny, jak Gregory 
Max : Chodź. 
Wyciągnął Cię za rękę na zewnątrz i ruszyliście przed siebie. Szliście przytuleni do siebie, aż w końcu dotarliście nad jezioro. Na piasku było porozstawianych pełno świeczek, dookoła były porozsypywane płatki róż, a na środku leżał rozłożony koc i kosz piknikowy.
Ty - Awwwh, Ty to przygotowałeś? 
Max: No tak.
Powiedział z uśmiechem na ustach i Cię przytulił. 
Usiedliście na kocu, a Maksymilian wyjął z kosza truskawki w czekoladzie. Wziął jedną z nich do ręki i przybliżył ją do Twoich ust. Ugryzłaś ją i się uśmiechnęłaś.
Max : Masz tu trochę czekolady.
Wskazał palcem na kącik Twoich ust, a po chwili Cię pocałował.
Położyłaś się na kocu, a Max jedną rękę włożył Ci pod bluzkę i zaczął nią jeździć po Twoim brzuchu, przy okazji Cię łaskocząc. Zaśmiałaś się i spojrzałaś na niego. Chwyciłaś jego koszulkę i ją ściągnęłaś. Przejechałaś palcem po jego wyrzeźbionej klacie i delikatnie musnęłaś ją wargami. 
Max równie zdjął Twoją koszulkę, a następnie jednym zwinnym ruchem rozpiął Ci stanik. Chwycił Twoje piersi w dłonie i zaczął je pieścić rękoma, a później chwycił Twojego sutka ustami i zaczął go delikatnie lizać i przygryzać. Spojrzałaś na niego z uśmiechem na ustach, rozpięłaś rozporek od jego spodni, po czym on je zdjął razem z bokserkami. Ty również zrobiłaś to samo ze swoją dolną częścią garderoby. 
Max uniósł się nad Tobą i wszedł w Ciebie, najpierw delikatnie patrząc Ci prosto w oczy, ale po chwili zaczął to robić szybciej i mocniej. Na szczęście nikogo nie było w pobliżu, więc nikt was nie słyszał. Wasze jęki podniecenia były coraz głośniejsze. Poczułaś w sobie ciepło. Wiedziałaś, że Max się w Tobie spuścił, ale nie przestawaliście się kochać. Wbiłaś mu paznokcie w plecy z podniecenia i jęknęłaś odchylając głowę do tyłu. 
Po chwili klęknęłaś przed nim, po czym wzięłaś przyjaciela do ust i zaczęłaś go ssać. Max złapał Cię za włosy i cicho pojękiwał, a z jego ust nie schodził uśmiech. Wiedziałaś, że tym, co robisz sprawiasz mu przyjemność. 
Gdy byliście już dość zmęczeni, opadliście bezwładnie na piasek i przytuleni do siebie, przykryliście się kocem, a po chwili zasnęliście. 
Gdy rano się obudziłaś na plaży, naga, obok Max’a , nie wierzyłaś w to co się wydarzyło nocą, ale nie żałowałaś tego. Ubrałaś się szybko w rzeczy, które były całe w piasku i starałaś się obudzić Max’a 
Ty - Wstawaj kochanie
Powiedziałaś i pogłaskałam ręką jego rozczochrane włosy. On tylko ziewnął i obrócił się na drugi bok.
Ty - No wstań!
Tym razem powiedziałaś głośniej i szturchnęłaś go. Na szczęście się obudził.
Max : Co my tu robimy?
Ty - No nie pamiętasz już nic?
Max: No coś tam pamiętam.
Powiedział i uśmiechnął się łobuzersko. 
Ty - Weź się lepiej ubieraj, a nie, zaraz ktoś Cię jeszcze zobaczy i będzie. 
Max: Oj dobra, dobra. Czekaj.
Po chwili się ubrał i stanął obok Ciebie.
Ty - To ja idę do domu, bo mama się pewnie martwi, później zadzwonię.
Pożegnałaś się z nim i posłałaś mu zalotne spojrzenie, gdy odchodziłaś.
Mama - Boże święty, dziecko! Gdzie Ty byłaś?! 
Zapytała, a raczej wykrzyczała przerażona mama. 
Ty - Yyy, no... U koleżanki. Dzwoniła wczoraj wieczorem, żeby pomóc jej w matematyce i tak się zasiedziałyśmy, że zasnęłyśmy.
Wymyśliłaś szybko jakieś kłamstwo z myślą, że mama to łyknie. Przecież nie powiesz jej, że byłaś na plaży, na której straciłaś dziewictwo. 
Mama - Skoro tak, to dobrze, idź do siebie.
Uśmiechnęłaś się i poszłaś na górę do swojego pokoju, cały czas myślami wracając do tego wydarzenia, które miało miejsce nad jeziorem...


----------------

Siema,
jak ktoś chce to przyjmuje nowe zamówienia