dla Natalii :3 (mojego murzyna)
- albo barana który jest lamą (ustalenia z Olafem...)
_________________________________________________________________________
Perspektywa Jay'a
Perspektywa Jay'a
Gdy wszedłem do sypialni Natalia stała do mnie
tyłem, była naga. Smarowała się właśnie balsamem po kąpieli. Obserwowałem ją
przez chwilę. Gdy prawą nogę podniosła i oparła o łóżko, spojrzała na mnie,
bardzo prowokującym wzrokiem. Co robisz? – zapytała, wmasowując kolejną porcję
balsamu w opaloną skórę nogi. “Patrzę” – odpowiedziałem. “Loczek może mi pomożesz?” – zaproponowała.
Już miałem ochoczo potwierdzić, gdy odwracając się w moja stronę zaproponowała
też coś innego – “No chyba, że masz ochotę tylko popatrzeć…” – jednocześnie
dotykając wilgotnymi od balsamu dłońmi, swojego biustu. Przez chwilę sam nie
wiedziałem na co mam ochotę – zarówno dotykanie i masowanie jej wilgotnego
ciała wydawało się nader kuszącą propozycją, z drugiej strony, popatrzeć jak
ona to robi, było tez kuszące. Jednak wziąłem sprawy (balsam) w swoje ręce.
Zdjąłem t-shirta i stanąłem za nią, tak że jej plecy opierały się o mój tors.
Natalia wycisnęła trochę balsamu na moje dłonie, które zaczęły masować jej
ciało, głównie przednią jego część. Ramiona, ręce, piersi… Piersi najdłużej,
ale za to powoli. Mój penis już stał, a Natalia czuła go na pośladkach. Ja z
kolei czułem jak jej sutki robią się coraz twardsze. Dłonie miałem tłuste i
śliskie od balsamu, co dodawało nam zupełnie nowych doznań. Niby znanych, bo
przecież nie pierwszy raz balsamowałem jej ciało, ale jakoś tak był inaczej.
Było doskonale! Gdy już górna część ciała była posmarowana balsamem i
odpowiednio wymasowana, zająłem się dołem. Cały czas byłem za nią – starałem
się posmarować górną część jej nóg: od kolan do góry. Natalia raz po raz
uzupełniała ilość balsamu na moich dłoniach. Oboje byliśmy mocno podnieceni.
Następnie uklęknęła na łóżku i powiedziała, że teraz pośladki. Wypięła je
maksymalnie, wyginając się jak kocica. Jej kręgosłup wygiął się w
pałąk, głową przylgnęła do łóżka, a pośladki zostały maksymalnie wyeksponowane.
Nie tylko pośladki… Ponieważ klęczała z szeroko rozłożonymi nogami jej szparka
też była widoczna. Wręcz rozchylona. Jej wargi większe były mocno rozwarte,
prezentując dokładnie wszystko co było głębiej. Duża porcja wilgoci i śluzu dodawała
uroku temu. Najpierw zabrałem się za pośladki. A im bardziej je smarowałem
tym ona bardziej się wypinała. Moje ręce coraz częściej zapuszczały się
poniżej, między pośladki, gdzie równie wypięta była jej cipka.Gdy masowałem
tamte okolice starałem się jeszcze bardziej rozewrzeć jej kobiecość. Była
zupełnie wygolona, świecąca od balsamu, a sama szparka była zupełnie wilgotna
od jej własnych płynów. Całe jej ciało odbijało refleksy światła od balsamu.
Uklęknąłem za nią, za jej wypięta pupą i nie przestawałem pieścić pośladków
oraz okolic jej kobiecości. Czasami przebiegałem palcami po jej wargach
większych, czasami rozciągałem jej szparkę. Natalia zachęcała mnie bym dotknął
jej głębiej, bym wsunął w nią palec, polizał, albo chociaż popieścił jej
łechtaczkę. Ale nie robiłem tego. Na początku nie robiłem tego ze względu, że
nie chciałem używać do tego palców na których miałem balsam a potem
zaczęła mnie kręcić ta jej niezaspokojona potrzeba. Zresztą ja tez byłem mocno
napalony i pragnąłem zrobić jej dobrze, ale wiedziałem, że im dalej będę
przeciągał moment kiedy to zrobię, tym jej podniecenie będzie wyższe a
przyjemność większa. Łatwo powiedzieć, ale gdy się ma przed nosem cipkę, z
której prawie kapie podniecenie, to trudno się powstrzymać żeby jej nie
wylizać. Natalia najpierw poprosiła abym już to zrobił, potem się złościła gdy
nadal pieściłem ją tylko dookoła tych miejsc, nie docierając do meritum. Potem
groziła, że jeśli zaraz nie dam jej orgazmu to zrobi go sobie sama.
Oczywiście między tymi fazami gdy prosiła, złościła się i “groziła” był jakiś
tam odstęp czasowy, gdy moje ręce cały czas pieściły jej pośladki. Wreszcie
moja żona nie wytrzymała i jej palce dotarły do cipki – jeszcze raz mnie ostrzegła,
że zaraz zrobi sobie dobrze sama. Jej palce też były od balsamu – więc skoro
była tak podniecona, że przyjemność była ważniejsza od konsekwencji, sam też
postanowiłem się tym nie martwić. Moje dłonie rozsunęły mocno jej
szparkę a jeden palec zanużył się w jej wilgoci. Była tam wręcz mokra. Jednak
palce mojej żony tez już dotarły do celu, dotykając łechtaczki. Zaczęła ją
pieścić, kulistymi ruchami. Ja natomiast czując że jeden palec może nie
wystarczyć wsunąłem w nią dwa palce, które ze względu na skalę podniecenia i
tak weszły bez problemu. Zacząłem nimi poruszać, wsuwając je i wyciągając.
Natalia nie przestawała pieścić łechtaczkę intensyfikując własne
ruchy. Jej odgłosy stawały się coraz głośniejsze. Jej palce intensywnie
pieściły najczulszy punkt, ja natomiast mocno wnikałem w nią od tyłu palcami.
Doszła szybko, może w pół minuty, a może była to minuta. W każdym razie
szybko.
Uniosła się do pozycji klęczącej, spodziewając
się zapewne, że teraz będziemy uprawiać tradycyjny seks. Ale ja
uklęknąłem tuż za nią i przyciągnąłem jej ciało do siebie. Bardzo blisko.
A potem moja ręka powędrowała od piersi w dół, aż między nogi. Od razu trafiłem
do jej łechtaczki. To nie było trudne, była nabrzmiała. jęknęła gdy zacząłem ją
pieścić. Mówiła, że mam przestać, że chce się kochać. Ale ja nie przestawałem.
I cokolwiek ona by nie mówiła, jej ciało, mowa ciała i jej jęki przeczyły, aby
nie było jej dobrze w tej chwili. Wręcz przeciwnie – ona znów zaczynała
dochodzić! Z każdym ruchem ręki z jej ust wydobywał się kolejny jęk. A ja
pieściłem ją coraz szybciej. Mogłem grać na niej jak na dobrze nastrojonym
instrumencie. Zauważyłem, że najlepszy efekt uzyskuję nie dociskając mocno
łechtaczki, a tylko lekko ją muskając. Palec miałem luźny, nie napinałem go
wcale.Natomiast poruszałem nim bardzo szybko. Natalia pomiędzy
kolejnymi dźwiękami rozkoszy, wyjęczała tylko że mam przestać, inaczej zacznie
krzyczeć. Faktycznie – jęki były coraz głośniejsze, ale co może być bardziej
podniecającego niż jęki rozkoszy własnej kobiety? Dochodziła tym razem trochę
wolniej, przynajmniej do pewnego momentu, bo potem to znów było w ekspresowym
tempie. W kulminacyjnym momencie jej ciało zaczęło drżeć
i wykonywać gwałtowne ruchy. Aby nie stracić kontroli nad moimi
ruchami i nie wypaść ze swej roli, oraz narzuconego rytmu – drugą ręką
chwyciłem ją w pasie i mocno przyciągnąłem do siebie. Teraz całym ciałem czułem
jej rozkosz i dreszcze. A i dźwięki też były jakieś bliższe. Mocno trzymałem
ją, próbując unieruchomić jej ciało, co było dość trudne, bo gwałtownie się
szarpała. W pewnym momencie poczułem jak się napina i nieruchomieje, a jej ręka
chwyta moją i silnie ją ściska. Długi i głęboki jęk, potwierdzony
serią dreszczy, pulsującego ciała nie pozostawał złudzeń – to był orgazm. Po chwili
jej ciało opadło z sił. Nogi jakby zmiękły, a plecy szukały oparcia na mnie.
Głowę też oparła i zaczęła się śmiać, głęboko oddychając. Była cała spocona.
Moja ręka, znów zaczęła delikatnie pieścić jej szparkę. tylko zdążyła
powiedzieć: “Nie zaczynaj znów…”, a z jej ust popłynęły jęki. Zdziwiony znów
zacząłem intensywnie poruszać ręką, tym razem jednak musiałem trochę docisnąć
palec, by osiągnąć lepszy efekt. Natalia od razu napięła ciało i szepnęła,
między jękami: “chyba zwariowałeś…”. Kilka chwil i jej ciało znów drżało. Ten
orgazm był inny. Krótszy i słabszy. Dochodziła do niego szybko, ale
i przyjemność była krótsza i płytsza. Moja żona głośno oddychała, gdy
minęła fala rozkoszy.
Położyła się przede mną – była zmęczona. Ale
oczywiście nie miała nic przeciwko, abyśmy kontynuowali, tym
razem już z udziałem penisa. Wszystkim tym byłem tak podniecony, że
nie zamierzałem teraz uprawiać jakiegoś długiego i wymyślnego seksu.
Po prostu chciałem się kochać. Wszedłem w nią w pozycji klasycznej. objęła mnie
nogami i zaczęliśmy się kochać. Od razu intensywnie i mocno. Teraz oboje
byliśmy spoceni, oraz wilgotni od balsamu, który właśnie wycieraliśmy w
pościel. Natalia próbowała dojść, widziałem że było blisko, ale jednak nie
mogła. A widziałem, że bardzo tego chce, że potrzebuje mieć teraz przyjemność
pochodzącą od mojego penisa. Ja też byłem blisko, mogłem już to zakończyć, ale
zaproponowałem abyśmy zrobili to od tyłu, na pieska, gdyż zazwyczaj tak łatwiej
było jej dojść.. wypięła się, a ja wsunąłem się w jej ciało. Chwyciłem ją w
biodrach i ścisnąłem lekko – tak jak lubi. Pomiędzy jej jękami, wyłowiłem jeden
dodatkowy, który świadczył że zauważyła to co zrobiłem i podobało jej się to.
Przyspieszyłem. Jej jęki również nabrały tempa, ale i też zmieniły barwę. Gdy
Natalia nie może dojść czasami jej odgłosy mają nutę irytacji lub
zniecierpliwienia. Tym razem właśnie tak było. Była już blisko, ale nie mogła
osiągnąć końcowej satysfakcji. Po chwili znów zaczęła pieścić się sama. Odgłosy
znów nabrały wigoru. Czasami czułem jak jej ręka zapuszcza się dalej, w
miejsce gdzie mój penis wchodził w jej ciało. Czułem jak jej palce rozszerzają
się i bierze między nie mojego poruszającego się penisa, zaciskając lekko.
Jednak zaraz potem wracała do pieszczenia swojego ciała. Gdy zacząłem dochodzić,
przyspieszyła swoje ruchy. Widziałem że mocno porusza ręką. Orgazm mieliśmy
prawie jednocześnie
_______________________________________________________________________________
POZDRAWIAM WSZYSTKICH ANDRZEJÓW !!
WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO Z OKAZJI IMIENIN.